„ROGOWO PEARL” – tajemnice przeszłości – cz.ii
Ścieżka obiektów militarnych Mierzei Reskiej
Kontynuując opowieści znad polskiego morza, po raz kolejny komunikujemy wszem wobec i każdemu z osobna, że Rogowo to doskonałe miejsce do wypoczynku i dla poszukiwaczy tajemnic, bo wciąż je kryje.
Jednak zanim przejdziemy w kolejnych tekstach do dwóch najbardziej spektakularnych tajemnic Mierzei Reskiej, na której położone jest współczesne Rogowo (do 1945 r. – Kamp), należy wspomnieć, że jest to obszar lądu zewsząd otoczony wodą.
Szerokość mierzei waha się od 300 do 1000 m, a jej długość wynosi 4 km. Jest to teren specyficzny, od strony jeziora jest on bagnisty, zaś od morza wydmowy.
Szczególna charakterystyka tego miejsca spowodowała, że w 1935 roku niemieccy inżynierowie wybrali akurat tę miejscówkę jako teren pod budowę bazy lotnictwa morskiego. Dotychczasowa mała wieś rybacka, gdzie mieszkańcy żyli w ciszy i zadowoleniu straciła swoją rację bytu, gdyż dotychczasowe miejsce ich jedynego zawodowego zajęcia (połów ryb, polowania na kaczki) – wody Reska Przymorskiego miały stać się miejscem startów i lądowań wojskowych hydroplanów.
W ten oto sposób w 1936 roku przyszedł kres dotychczasowej sielanki, bowiem przez następne niespełna cztery lata Rogowo stało się wielkim placem budowy. Wówczas zabrano się do budowy koszar wojskowych, budynków technicznych bazy lotniczej oraz osiedla dla kadry, urzędników i ich rodzin. Na potrzeby wielkiej inwestycji militarnej rozbudowano drogę dojazdową z Trzebiatowa do Mrzeżyna. Z Mrzeżyna do planowanej bazy lotniczej ułożono drogę betonową. W tym czasie, po raz pierwszy w dziejach, Rogowo uzyskało stałą przeprawą mostową umożliwiającą przejazd do Dźwirzyna, a dalej do niemieckiego garnizonu w Kołobrzegu (niem. Kolberg). Ponadto wybudowano kolej wąskotorową o prześwicie torów 1000 mm, a mianowicie zbudowano kilkukilometrowy odcinek specjalny, który połączono z istniejącą linią kolejową z Trzebiatowa do Mrzeżyna.
Niemieccy inżynierowie twierdzili, że budują obiekt militarny na miarę XXI wieku. I nie była to megalomania z ich strony, gdyż niektóre zastosowane wówczas rozwiązania inżynierskie budzą zainteresowanie nawet obecnych znawców nauk inżynieryjnych i technicznych.
Na mierzei wylano tysiące ton betonu i zbudowano cały system kanałów odprowadzających wodę. Śluzy i stacje pomp służyły do regulacji poziomu wody. Przy drodze prowadzącej przez mierzeję zaczęły powstawać kolejne obiekty.
W związku z tym polecamy Państwu spacer lub przejażdżkę rowerową Mierzeją Reską. Warto przemierzyć ten czterokilometrowy odcinek, nazwaną przez nas umownie Ścieżką obiektów militarnych Mierzei Reskiej. Tym bardziej, że są ku temu idealne warunki, gdyż nasza umowna trasa historyczna wiedzie wybudowaną przed kilku laty ścieżką rowerową Mrzeżyno – Dźwirzyno, czyli fragmentem szlaku rowerowego EuroVelo 10 na Pomorzu Zachodnim (EuroVelo 10 to międzynarodowy szlak rowerowy dookoła Morza Bałtyckiego).
Co prawda, w zdecydowanej większości przypadków będzie mowa o nieistniejących już obiektach na mierzei, ale mamy nadzieję, że przy naszej skromnej pomocy, bystre oko nawet początkującego poszukiwacza historii jest w stanie wychwycić w terenie, nadal istniejące ślady po militarnej przeszłości Rogowa.
Wycieczkę rozpoczniemy od wschodniej strony mierzei, czyli od mostu w Dźwirzynie.
Wprawdzie aktualna przeprawa mostowa jest nazywana potocznie „Na kanale”, ale tak na prawdę jest to most drogowy na przetoce łączącej jezioro z morzem. Długość przetoki to 1300 m, a jej głębokość waha się od 2 do 0,3 m. Warto nadmienić, że zmienna głębokość uzależniona jest od nanosów piasku od strony morza. Przetoka obecnie to ujście rzeki Błotnicy do morza i innych cieków uchodzących do jeziora.
Ruszajmy razem w militarną przeszłość Mierzei Reskiej!
Do czego zachęca:
D. Szpejenkowski
Cdn.